ATTARI - na granicy indyjsko-pakistańskiej
Aż nie mogę uwierzyć, że tak długo nic nie napisałam na blogu. Dziewięć miesięcy to szmat czasu przecież. Choć przez ostatni rok dni wlokły się niemiłosiernie a czasu wolnego miałam więcej niż zwykle, to chęci i weny nie było za grosz.